Zjedzcie mnie, zabijcie, ukrzyżujcie. Mówcie, że przesadzam, że JA to ta zła, ten rozwydrzony bachor i pierdolona egocentryczka, w której nie ma ani wiary, ani już nawet życia. Mam już wszystkiego powoli dość. To jest właśnie ten moment, w którym strach mnie od wewnątrz zabija. Umieram - szepczę sobie w myślach - i powoli cały mój świat umiera. Gdy Ja umrę to cały mój świat umrze. Przesadzam, wiem, sama mam czasem siebie dość. Spaceruję po alei utraconych marzeń. Czy moje wszystkie marzenia upadły? Marzyłam, o tym by tworzyć arcydzieła, wierzyłam nawet w to, że mi się kiedyś uda. I wciąż, resztkami sił, gdzieś tam wewnątrz wierzę... lecz brak mi już sił. Jednostka wielce twórcza, niestety, ale musi być skazana na samotność. Samotności najbardziej boję się w swoim życiu. Miłość i wielka kariera nigdy nie będą szły w parze. Jestem tak bardzo rozdarta. Tak bardzo tęsknie, za kimś kogo już straciłam? Łudząc się, że nie. To ostatnia osoba, która mnie tu trzyma, lub nie. Chcę gonić swoje marzenia, zwiedzać świat, pędząc prosto przed siebie, mogąc tworzyć by żyć i żyć by tworzyć. Tęsknota za Tobą jest nie do zniesienia. Uczucia i więzi emocjonalne - tak bardzo niepotrzebne - jestem tylko człowiekiem. Prawdziwa wojna rozgrywa się w mojej duszy....
Ciekawy post :3 Chętnie zaobserwuję i mam nadzieję że ty też to zrobisz :D Pozdrawiam cieplutko ^^
OdpowiedzUsuńhttp://board-of-feelings.blogspot.com/
Wierz mocno, goń za marzeniami, to ważne dość : )
OdpowiedzUsuńPilnuj ich by nie upadały! Twórz listy do samej siebie, notuj pragnienia, nie zostawiaj by ginęły w szarzyźnie codzienności, bo gdy będą spisane będziesz do nich wracać by zostały zrealizowane! Try to design
OdpowiedzUsuń