Czasem wydaję mi się, że życie jest monotonne, każdego dnia wstajesz, ubierasz się, wychodzisz, wracasz, śpisz i od nowa. Jednak mimo to, że każdego dnia powtarzamy te same czynności to każdy następny dzień jest inny, raz jesteśmy smutni, raz weseli, bo jesteśmy tylko ludźmi, albo raczej aż ludźmi, a nie robotami. Czegoś cholernie było mi brak! W moich postach brakowało mi czegoś, brakowało mi mnie... może jest to dziwne, ale we wszystkim co robię chcę zostawić kawałek siebie, włożyć w to nieco duszy, wtedy jest to lepsze, przynajmniej mi się tak wydaję. Jestem marzycielką, artystką i taki już mój los, muszę tworzyć, aby żyć, walczyć o słuszne według mnie sprawy, pokazywać ludziom świat jakiego nie znają, mimo iż jest on tak blisko, co robiłam do tej pory Warto też wierzyć w ludzi, bez względu na to jacy oni są. Wróciłam na dobre i będę robić wszystko na maksa, bo inaczej nie potrafię. Ostatnio też rozczytałam się w wielu blogach, staram się zostawiać możliwie jak najdłuższe i najlepsze komentarze. Wydaję mi się, że ten post to takie nic, ale takie chyba też są potrzebne. Zrozumiałam też, że czasem jedna osoba jest tak samo ważna jak cała reszta, a wszyscy to tak naprawdę nikt.
Już czekam na kolejne posty! Widać, że wróciłaś ze sto razy większą siłą niż dotychczas i chcesz to robić. Wierz mi w twoich postach i tak jest dużo serca i twojego wkładu dlatego uwielbiam twojego bloga ! *_*
OdpowiedzUsuńjak wyżej :) przyłączam się :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Atomówką ;)
OdpowiedzUsuńZ takim nastawieniem na pewno zwojujesz świat. Obyś tylko nie straciła swojego zaangażowania w tak ważne sprawy. :)
Oj tak, warto marzyć, bo marzenia się spełniają, np. moje kilka ostatnich się spełniło, i wciąż marzę, bo to często działa :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś w takim stylu, bo takie pisanie własną duszą lepiej się czyta, i wiadomo wtedy, że ten, kto to pisze, to czuje to.
Zapraszam - http://www.szarepaski.blogspot.com mam nadzieję, że wejdziesz
Kira jesteś kobietą, więc nie pisz: "Jestem marzycielem, artystą", jesteś marzycielką i artystką!
OdpowiedzUsuńMasz rację,że warto marzyć. Ja na przykład obiecałem sobie, że kiedyś otworzę prywatny szpital dla ludzi, aby leczyć z powołania i podwyższyć poziom Polskiej medycyny( o jej poziomie mówić chyba nie trzeba). Chciałbym także, jako lekarz-naukowiec, wynaleźć metodę leczenia porażenia mózgowego, choroby serca i mózgu. Do szczęścia i dobrego życia, zgodnie ze słowami Boga, chcę nawoływać w wierszach i książkach. POzdrawiam!
http://me-cd-lt.blogspot.com/2013/02/nie-zapomnij.html
http://z-zycia-gimnazjalisty.blogspot.com/
No to co Kira ? Idziemy zmieniać świat ? Idziemy coś w tym świecie robić ? Idziemy spełniać marzenia ? Bo ja jestem gotowa ! :)
OdpowiedzUsuńKira.. wiec choć, zmiec mój świat.. pomaluj świat.. na żółto i na niebiesko^^ :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie^^
warto marzyc i spelniac swoje marzenia ale niestety zycie jest monotonne i czlowiek czesto wpada w rutyne
OdpowiedzUsuńJuż od dawna czekałam na Ciebię! Wróciłaś :) Sto razy silniejsza i lepsza... mam nadzieje że już niedługo opowiesz nam o czymś ciekawym. Aby żyć trzeba znaleźć sens życia, ty już go masz <3
OdpowiedzUsuńGenialne... Bardzo cieszę się że wróciłaś z taką energią !
OdpowiedzUsuńBędę z niecierpliwością oczekiwać kolejnych wpisów ...
*Spełniajmy marzenia,bo często to tylko one utrzymują nas przy życiu...
http://fireflyshearts.blogspot.com
Wybaczcie, jeśli kogoś urażę (zwłaszcza autorkę) lub jeśli ktoś uważa inaczej.
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele blogów, mniej lub bardziej prywatnych, a także mniej lub bardziej reklamowanych.
I ja nie widzę w owej reklamie nic złego, a już w blogu tym bardziej (sama piszę), jednak Twój blog mnie w jakiś sposób denerwuje. Dlaczego? Już wyjaśniam (oczywiście to tylko moja subiektywna opinia i nikt się z nią zgadzać nie musi):
moim zdaniem manipulujesz, autorko,emocjami i uczuciami ludzi, którzy naprawdę chcieliby coś zmienić, byleby tylko zyskać sławę. I nie twierdzę, że w ogóle nie chcesz pomóc (czytałam Twoje posty, żeby nie było), jednak w większej mierze, a już zwłaszcza teraz, jest to dla mnie czysty marketing, w dodatku bardzo negatywnie przeze mnie odbierany właśnie z uwagi na wzbudzanie w ludziach tego odruchu społecznego, wzbudzanie w nich empatii po to tylko, by odwiedzali Twojego bloga.
Być może są ludzie, którzy tak czy siak odwiedzać Cię tutaj będą, bo polubili Twój sposób pisania, bo Ciebie w jakiś sposób polubili, wtedy - ok.
Ale ciągłe gadanie i ogłaszanie czego to byś nie zrobiła dla świata, to dla mnie tylko mydlenie oczu tym, którzy naprawdę chcą być dobrzy i coś zmienić i którzy zamiast spędzać czas na Twoim blogu, mogliby pójść do schroniska dla zwierząt czy do domu dziecka jako wolontariusze.
Być może sobie nawet nie zdajesz, autorko, sprawy z tego, może nawet o tym nie pomyślałaś - uwierzę, po prostu piszę swoje odczucia.
To tyle z mojej strony, a teraz czekam na 'ataki' na moją osobę, bo mimo mojej kulturalnej wypowiedzi, do której mam prawo, na pewno się bez nich nie obędzie.
Pozdrawiam
KK
Ciężko jest pokonać w życiu monotonię, ale jak juz zaczniemy to robić to jest już coraz łatwiej:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili:)
Cieszę się, że wróciłaś! I ten post jest jak najbardziej sensowny. Zwrócił on moją uwagę na to co właściwie najważniejsze - że pomimo tej monotonii musimy żyć pełnią życia, przy tym dostrzegając i inspirując się otaczającym nas światem! Nie wiem jak Ty, ale mnie ten fakt dał kopa do działania ; )
OdpowiedzUsuń