Sama nie wiem, po co tak naprawdę dziś piszę... bo dziś jest taki dzień, w którym po raz kolejny już ostatnio, nie mam na nic najmniejszej ochoty. Myślę tylko i myślę, a tak myśląc stwierdzam, że po prostu za dużo myślę, lecz to już nieważne. Może jutro uda mi się wydukać, to najtrudniejsze słowo "Przepraszam" i jeszcze trudniejsze dwa słowa... choć mój umysł nadal nie dopuszcza do siebie myśli, że to mogło się stać... tak to już czasem jest, że głowa sobie, a serduszko sobie. Dość, chcę przed tym odpocząć i zostać sam na sam z własnymi myślami, a niestety jest ich dużo... I czy tylko mi, to co przed chwilą napisałam, skojarzyło się z Chuckiem i Blair? Choć w moim wypadku jest to chyba jeszcze bardziej skomplikowane...
Tak naprawdę to napisałam dziś tylko po to, aby odpowiedzieć na pytania, które zadała mi właścicielka tego bloga klik w ramach wszystkim dobrze znanej zabawy:
1.Jakie jest Twoje hobby?
Jednej konkretnej życiowe pasji nie mam, co jest niestety moją zgubą. Uważam się za człowieka wszechstronnego, a poprzez hobby rozumiem czynności wciągające mnie i sprawiające mi radość, jest ich dużo, zaczynając od tworzenia własnej sztuki, literatury, filmu, mody, przez pragnienie wiedzy o świecie współczesnym, ekonomię, prawo, psychologię, język francuski, jazdę na rowerze, gustowne wino czy dobry seks.
2.Co zadecydowało o tym, że założyłaś/eś bloga?
Z pewnością różne przykre i nie fajne przeżycia, które sprawiły, że za dużo miałam myśli w głowie, a nie lubiłam żalić się ludziom i opowiadać im o swoich problemach, choć z drugiej strony bardzo tego pragnęłam. Pisanie mimo wszystko jakoś tam mi pomogło, to dziwne, ale obcy ludzie cudownie potrafią cię nieraz wesprzeć i doradzić. Choć i tak są w tym blogu dziury, bo te najbardziej depresyjne posty usunęłam, nie chciałam tego pamiętać, niektóre rany bolą za bardzo.
3.Jakie jest Twoje postanowienie na rok 2014?
3.Jakie jest Twoje postanowienie na rok 2014?
Moje postanowienie na rok 2014 jest niezwykle odpowiednim postanowieniem, wiem, że mogłabym sobie postanowić na przykład mniej pić lub palić, bo na zdrowie by mi to wyszło, więcej się uczyć, bo przecież matura już w maju, lecz szczerze mam to gdzieś. Moim noworocznym postanowieniem jest brak postanowienia, choć kto wiem, może jeszcze jakieś się znajdzie.
4.Czy masz zwierzaka?
4.Czy masz zwierzaka?
Mam cztery psy i kota, wszystkie raczej z odzysku, ze swych racji bronię praw zwierząt i od 11 roku życia jestem weganką z poglądu.
5.Kto jest twoim ulubionym piosenkarzem/piosenkarką?
5.Kto jest twoim ulubionym piosenkarzem/piosenkarką?
Słucham najróżniejszej muzyki, ale tym najważniejszym jest zdecydowanie Jared Leto, darzę jego zespół ogromnym sentymentem, album "Beautiful Lie" był prezentem od taty, a wszystko co od taty ma ogromną wartość.
6.Czy jesteś zaawansowana/ny w muzyce? (grasz na jakimś instrumencie, chodzisz do szkoły muzycznej)
6.Czy jesteś zaawansowana/ny w muzyce? (grasz na jakimś instrumencie, chodzisz do szkoły muzycznej)
Kiedyś tak, moja przygoda ze szkołą muzyczną skończyła się z końcem szkoły podstawowej, czyli dawno.
7.Co wolisz ciasto czy sushi?
7.Co wolisz ciasto czy sushi?
Wegańskie sushi<3
8.Co zawsze masz przy sobie?
8.Co zawsze masz przy sobie?
Gdy wychodzę gdzieś z domu to zazwyczaj biorę komórkę, ipoda, portfel z dowodem, kartą bankową, kartą do biblioteki i jakimiś tam drobnymi, papierosy, zapalniczkę, gumę do żucia i balsam do ciała, wiem, że dla niektórych do dziwne, ale zawsze mam przy sobie balsam do ciała.
9.Ulubiony rodzaj muzyki?
Chyba alternatywna, lubię szukać nowych brzmień, choć muzyki słucham różnej, od punk rocka, przez metal, do muzyki klasycznej.
10.Do której klasy chodzisz?
Ostatniej w swej szkolnej edukacji... cudownie, no nie? ale weź tu tylko wybierz odpowiednie studia.
11.Jaka jest Twoja ulubiona pora roku?Zdecydowanie wiosna, bo uwielbiam gdy kwitną drzewa, przede wszystkim wiśnie <3
To, na tyle, niestety ale nie mam siły, by szukać i myśleć (nie, ja już nie chcę o niczym myśleć!) kogo by tu nominować. Nawet nie mam siły by wymyślić pytania, więc zwyczajnie się żegnam i do napisania ;*
Znam to uczucie, kiedy umysł wszystko odpiera i stara się nie dopuścić niczego do siebie, a serce już dawno wybija gorący rytm... Wreszcie trafiłam na bloga kogoś inteligentnego, kto pisze tak jak ja kiedyś i komu nie zostało to odebrane tak jak mi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTez dziś mi się nic nie che ;p Fajny post , obserwuje ;]
OdpowiedzUsuńDawno już nie byłam na Twoim blogu, ale widzę, że wiele się dzieje.. czytając i komentując na raz kilka notek wstecz, doskonale wiem, co czujesz - czuję się, jakbym to ja to opisywała. Lżej mi. Trzymaj się. Nie pozwól sobie zwariowac. Dla mnie już chyba za późno, zaczynam dostawac objawów typowych dla depresji reaktywnej..
OdpowiedzUsuńBrak postanowień? Ciekawe postanowienie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
Och dawno tutaj nie gościłam. Poczytałam wcześniejsze notki. Bardzo mi się podoba sposób w jaki to opisujesz...opisujesz to tak, że wiem (mniej więcej) co przeżywasz. Ja tak nie potrafię!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło!
Też nie mam żadnych postanowień :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj wpadłam na mój blog i uznałam ,że jest on bardzo ciekawy,nie jest taki jak wszystkie blogi,widzę,że masz swój pomysł na bloga :D
Ja nigdy nie robilam tych postanowien i nie mam zamiaru. I tak nie bede zmierzala w kierunku spelnienia ich, takze. Trzymaj sie :)
OdpowiedzUsuń