W głowie masz mnóstwo myśli, chcesz coś ciekawego i konkretnego napisać, jednak burdel jaki masz pod czaszką ci na to nie pozwala. Tak właśnie czuję się dzisiaj, blog to takie oderwanie się na moment od rzeczywistości, choć przecież to rzeczywistość tego bloga kształtuje.
Poszłam do szkoły, aby zasnąć i umrzeć z nudów... przez całe trzy godziny nic nie robienia, choć nie żałuję, że się tam dziś zjawiłam, mogłam trochę porozmawiać, znaleźć pierwiastki wielomianu przy tablicy, napisać opis postaci na angielskim (zadanko maturalne), choć najfajniejsze były rozmowy. Myślę dziś o tym, że cholernie tęsknię za moją ekipą z gimnazjum, która chyba już nie istnieje... to byli wspaniali ludzie i choć w liceum także spotkałam wiele ciekawych i niesamowitych osobowości to już jednak nie jest to samo. Brakuje mi tego zgrania i mojej Pani od polskiego. Od jutra są matury, nie będę się opierdalać i spać do południa przez te trzy dni, chyba ją odwiedzę. Wspaniale, że spotykamy w życiu osoby, które mają na nas wpływ, warto zaznaczyć, że dobry. Cieszę się, że na swojej drodze spotkałam właśnie ją, bo miała jednak jakiś tam wpływ na moją kształtującą się wtedy osobowość. Choć człowiek uczy się i zmienia przez całe życie, mimo iż głupi się rodzi i głupi umiera.
Za rok to ja będę maturzystką, a wcale tego nie czuję... Co zrobię, będę kimś czy skończę na dnie?... jak wielu zdolnych i ambitnych ludzi w tym kraju. Nie chcę myśleć o przyszłości, powinnam, ale nie chcę, bo liczy się przede wszystkim to co jest tu i teraz.
Trochę dziś smutno, choć smutna nie jestem. Muszę to zdjęcie tu wstawić... zapachniało Wielkanocą, a ja za każdym razem, gdy patrzę na te mordkę, uśmiecham się:
Kocham Maksia i Gagę (moja ukochana kotka) i wszystkie zwierzęta, moje i nie moje. Doszłam do wniosku, że ten post naprawdę jest dziś z dupy... i tak dzięki, że ktoś to jeszcze czyta.
Kocham Maksia i Gagę (moja ukochana kotka) i wszystkie zwierzęta, moje i nie moje. Doszłam do wniosku, że ten post naprawdę jest dziś z dupy... i tak dzięki, że ktoś to jeszcze czyta.
Wielki buziak od Kiry ;*
Do napisania, jutro będzie ciekawiej :)
Super notka *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny rozdział :
http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/05/32-odcinek-kocham-cie-nino-by-nathalia.html
O tym, że super to już wiem, choć z dupy przy okazji też, ale wiesz co mimo, że z dupy to przynajmniej o wiele, wiele bardziej ambitna niż komentarz "kopiuj, wklej, dalej". Pozdrawiam, jakby ta twoja historyjka na serio była taka świetna to byś za chuja nie musiała jej tak reklamować.
UsuńJaki świetny pies!
OdpowiedzUsuńJa do szkoły nie poszłam, nie miałam siły ;d
www.seellow.blogspot.com
Świetny, ale mój<33
Usuńpieso królik hahaha :D
OdpowiedzUsuńNiezły byłby z niego aktor :D
UsuńNależę do wymierającego gatunku blogerów, którzy piszą co myślą... szkoda, że wymierającego, no ale ja przecież jeszcze żyje :P Żyje?
OdpowiedzUsuń